121494
Książka
W koszyku
Na czym w takim razie polegał ów nienazwany problem? Jakimi słowami kobiety próbowały go opisać? Czasami jakaś kobieta mówiła: "Czuję się w jakimś sensie pusta... niespełniona" albo: "Czuję się, jakbym w ogóle nie istniała". Niektóre próbowały zapomnieć o udręce, sięgając po środki uspokajające. Czasami myślały, że problem dotyczy męża lub dzieci, albo że właściwie wystarczy tylko zmienić umeblowanie w domu, przeprowadzić się do lepszej dzielnicy, znaleźć sobie kochanka lub urodzić jeszcze jedno dziecko. Czasami szły do lekarza z objawami, których nie potrafiły opisać: "Czuję się zmęczona... potwornie złoszczę się na dzieci, złoszczę się tak bardzo, że aż mnie to przeraża... Czuję, że zaraz się rozpłaczę bez żadnego powodu". (Pewien lekarz z Cleveland nazwał to "syndromem gospodyni domowej".)
Status dostępności:
Wypożyczalnia Centralna
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 316 (1 egz.)
Filia nr 10 (Powstańców Śląskich 6)
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 316 (1 egz.)
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej